piątek, 15 lutego 2013

Chemia miłości.

                   Narkotyk miłości czyli C8-H11-N, inaczej fenyloetyloamina jest ona odpowiedzialna za podniecenie i porządanie i ma podobne działanie do amfetaminy. Sprawia, że patrzymy na kogoś przez różowe okulary, a w brzuchu czujemy motylki. Ten związek chemiczny sprawia, że "zalewa" nas fala miłości.  
                           Proces zakochania przebiega w trzech etapach. Najpierw zbieramy informacje o wzroście, figurze, kolorze włosów i oczów, zwracamy uwagę na ubiór i kształt twarzy. Słuchem wyłapujemy barwę głosu i śmiechu a nosem czujemy fermony. Następnie wychwycone informację porównujemy ze swoim wzorcem idealnym. Jeżeli nasz obiekt ocenimy negatywnie, to cały proces zostaje zatrzymany, jesli jednak nasza ocena będzie pozytywna to przechodzimy do kolejnego, ostatniego etapu. To jest moment, gdy podwzgórze zaczyna produkować nasz hormon miłości, czyli fenyloetyloaminę (trwa to ok 4 sek.). Nasze serce zaczyna bić szybciej, oddech staje się intensywniejszy, a u kobiet oczy zmieniają się w błyszczące kuleczki. No i czary mary i jesteśmy zakochani!! 

                          Niestety nic w naturze nie może trwać wiecznie, tak samo jest z naszym hormonem miłości. Badania wykazały, że utrzymuje sie on dość krótko, bo od półtorej roku do czterech lat. Po tym czasie, cechy idealne naszego partnera stają się niedostrzegalne, a nawet często potrafimy odwrócić je w wady. No i według psychologów w tym momencie nasza bańka mydlana pęka, a my musimy zmierzyć się z rzeczywistością, bez pomocy narkotyku miłości. Jest jednak na to sposób! Fenyloetyloamina, znajduje się również w czekoladzie, więc chwilowo możemy poprawić sobie nastrój wcinając kilka kostek pysznej czekolady, jednak jeśli chodzi o związek już niestety nie jest tak łatwo. Sprawdzonym sposobem jest pozbycie się rytuny i zmiana przyzwyczajeń w związku....  Sprawi to, że zaczniemy znowu inaczej patrzeć na wybranka naszego serca, a nasz hormon miłości znowu się uaktywni. Dlatego Kochane Pary Z Długim Stażem.... wynocha sprzed telewizorów, oglądając po raz setny "wspaniały" film, koniec z siedzeniem przed komputerem zamknięci w swoich światach! Czas żeby znaleźć sobie wspólne hobby, wyjśc gdzieś spontanicznie, wprowadzić troche pikanterii do związku, zmienić chociażby stary dres lub wielka koszulkę do spania na coś bardziej przkuwającego uwagę... a obiecuję, że znowu nasz narkotyk powróci. 
                               To jest własnie minus studiowania psychologii - najpiękniejsze uczucie potrafi sprowadzić do nauki.... Jednak moje serce, zakochane serce krzyczy, że miłość to najpiękniejsze uczucie na świecie, bajkowe, niepowtarzalne, wyjątkowe, zjawiskowe itp..itd... Wole myśleć o miłości jako konsekwencji dotknięcia przez strzałę Amora, niż jako zwykłej chemicznej reakcji. W końcu czy jest coś piękniejszego niż szczęscie dzielone razem ze swoim ukochanym, niż pobudka przy jego boku, niż uśmiechy, śmiechy i chichotania, niż wspólne kolacje, spacery, godzenie się po kłótniach, wspólne plany, wspólne życie? Pocałunki, patrzenie sobie w oczy, trzymanie się za ręce? Przecież to nie może być przypadek, że dwoje ludzi spotyka się nieplanowanie i zostaje już na zawsze... To los łączy dwoje przenaczonych sobie ludzi, aby trwali w swojej pięknej miłości. 
Bluzka - Reserved  || Spódnica - Stradivarius  || Buty - CzasNaButy  || Bransoletka - Cropp  || Kokarda - nn
                            Jestem już w związku prawie cztery lata, więc mój narkotyk miłości już wnet powinien przestać działać. Wiem, że nasza miłość się zmienia, jest poprostu dojrzalsza, nie opiera się tylko na byciu w miłości, ale na poważnym doświadczaniu miłości, na rozumieniu, że związek to nie tylko piękne słówka, romantyczne prezenty i gesty, ale również poważne decyzję, wspólne plany, wspieranie się w trudnych chwilach, poznawanie swoich wad i uczenie się jak z nimi żyć. Najważniejsze jest to, by mieć pewność, że z tą osobą chce się zestarzeć i że akceptuje ją taką jaka jest. Życzę każdemu, żeby znalazł swoją prawdziwą, romantyczną miłość! 

16 komentarzy:

  1. śliczna bluzeczka, świetnie skomponowany zestaw :) pozdr

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne, delikatne zestawienie, spódniczka jest bezbłędna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobrze dobrana kolorystyka :) Obserwuję i zapraszam w wolnej chwili do mnie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Hehe, z Twojego tekstu wynika, że mój narkotyk miłości już dawno powinien przestać działać, choć ja go dalej czuję, więc chyba nie jest ze mną źle, albo się uzależniłam. :D
    Pięknie wyglądasz Kochana, a zmiany na blogu podobają mi się bardzo, bardzo! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak twierdzą mądrzy naukowcy - psychologowie :) A serce i tak wie swoje! :D :** Dziękuje :)

      Usuń
  5. Fajny zestaw, baskinka pięknie podkreśla Twoją figurę :)

    Obserwuję :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ślicznie wyglądasz :)

    Zapraszam :)
    http://fashionismypassion-marta.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  7. przepięknie! tak delikatnie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sliczna stylizacja.Dokładnie w moim stylu.Spódnica to mój faworyt :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajna stylizacja tylko gdzie jest torebka? Zapraszam do mnie na plotki o torebkach http://panitorba.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. spódniczka jak najbardziej w moim guście :)
    ShocoStyle

    OdpowiedzUsuń
  11. Kliknęłam przez przypadek na Twój komentarz i patrzę, a masz bloga :D
    Bardzo fajnie, że zdecydowałaś się na założenie :) Będę zaglądała na pewno :)

    OdpowiedzUsuń